Tego się nie dowiesz z państwowej propagandy. Unia Europejska działa, bo razem zawsze możemy więcej.
Działania UE w dobie kryzysu na granicy:
Decyzja Rady (z dnia 15.11.2021) poszerzała kryteria umieszczania osób i firm na liście sankcyjnej. Mogą się na liście znaleźć osoby organizujące i ułatwiające działania reżimu ukierunkowane na nielegalną migrację.
Nieoficjalne: nowe sankcje mają być nałożone na 30 osób i podmiotów zaangażowanych w sprowadzanie migrantów. Pojawił się pomysł, aby lotnisko w Mińsku było nimi objęte.
Komisja Europejska przeznaczy 700 tys. euro na pomoc humanitarną na granicy polsko-białoruskiej (na środki higieniczne, żywność, koce, apteczki). Pierwsze 200 tys. rozdysponuje Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca).
Komisja Europejska prowadziła intensywne rozmowy z liniami lotniczymi oferującymi loty do Mińska np. z Turkish Airlines, Royal Air Maroc, Emirates, Qatar Airways, czy Etihad oraz z rządami na Bliskim Wchodzie (wiceprzewodniczący KE Margaritis SCHINAS był m.in. w Turcji, Libanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Iraku).
Także Margaritis Schinas i unijna komisarz transportu Adina Valean byli w kontakcie z międzynarodowymi organizacjami powietrznymi np.: Arab Air Carriers Organization.
Efekty działań UE przykłady:
Libańskie ministerstwo transportu ogłosiło, że pozwolą na podróżowanie na Białoruś tylko: obywatelom białoruskim, Libańczykom (z ważnymi wizami) i obywatelom państw trzecich ze zgodą na pobyt stały na podróżowanie na Białoruś.
Zjednoczone Emiraty Arabskie od 14 listopada ograniczyły możliwość podróżowania z Dubaju do Mińska dla obywateli Syrii, Iraku, Afganistanu i Syrii.
Uzbekistan czasowo zakazał tranzytowych lotów dla ludzi z Bliskiego Wschodu na Białoruś.
Turkish Airlines ogłosiły, że nie będą zabierać pasażerów z Syrii, Iraku, Jemenu na loty na Białoruś.
Co więcej, nawet białoruskie linie Belavia zadeklarowały, że nie będą zabierać pasażerów z Syrii, Iraku, Jemenu na loty na Białoruś. Podobno, wynikało to z groźby konfiskaty samolotów, gdyż 17 z 30 samolotów linii jest wynajmowanych od irlandzkich firm.
I najlepsze na koniec. Premier Morawiecki oczywiście o tym wsystkim wie, politycy PiS też - dlatego tak alergicznie zareagowali na telefon Angeli Merkel i interwencję Ursuli von der Leyen w sprawie pogranicza.
Ba dzisiaj Morawiecki chciał się podpiąć pod te sukcesy Komisji Europejskiej i wystąpić w debacie w Parlamencie Europejskim, nie został dopuszczony, bo wszyscy wiedzieli, że znowu będzie mówił tylko do swojego elektoratu, jak poprzednio, dlatego wybrał się na spotkanie V4 do Budapesztu - do Orbana - przyjaciela Putina.
Tyle ode mnie dzisiaj ze Strasburga.
Łukasz Kohut, eurodeputowany